25 kwietnia na budowie przy ul. Półwieskiej w Poznaniu odbyło się spotkanie w ramach ogólnopolskiej Kampanii „Nie trać słuchu w pracy”. W jego trakcie przebadano słuch pracowników na budowie oraz przeprowadzono konferencję prasową.
Hałasem zagrożonych jest aż 200 tys. polskich pracowników. To aktualnie najpowszechniejszy szkodliwy czynnik środowiska pracy. Najgorzej jest w branżach przetwórstwa przemysłowego, górnictwie i budownictwie. Organizatorzy Ogólnopolskiego Programu Ochrony Słuchu chcą poprawić tę sytuację.
Decybele w ataku
Hałas jest z nami zawsze. Słuch narażony jest na niego w pracy, w szkole, na ulicy. Żyjąc w mieście, jesteśmy nań właściwie skazani. Czasem jednak sami atakujemy słuch decybelami na rockowych koncertach czy korzystając z odtwarzaczy mp3. Tymczasem słuch łatwo uszkodzić, a znacznie trudniej naprawić. Właśnie dlatego powinniśmy dbać o niego w sposób szczególny. Zwłaszcza w pracy.
Hałas jest jedną z głównych przyczyn powstawania ubytków słuchu, które stały się już chorobą cywilizacyjną. Od trzech lat organizatorzy OPOS prowadzą Narodowy Test Słuchu – największą w Polsce kampanię społeczną dotyczącą profilaktyki chorób słuchu. Wynika z niego, że aż 43 proc. Spośród blisko 40 tys. osób, które zgłosiły się na testy, posiada ubytek słuchu co najmniej lekkiego stopnia. To bardzo niepokojące dane.
Wiele spośród osób, które wzięły udział w Narodowym Teście Słuchu, skarżyło się na nadmierny hałas w miejscu pracy, wskazując go jako podstawowy powód powstałego ubytku. Właśnie dlatego powstał OPOS – Ogólnopolski Program Ochrony Słuchu, kampania społeczna, której celem jest zwiększanie świadomości dotyczącej ochrony słuchu, jego roli w naszym życiu oraz promowanie profilaktyki zdrowotnej. OPOS ma pokazać polskim pracownikom i przedsiębiorcom, jak ważna jest rola słuchu w życiu, jak nietrudno go zniszczyć oraz jak łatwo go chronić.
Lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli trzy zasady
- Nasz słuch naturalnie pogarsza się z wiekiem. Regularne, coroczne badania słuchu pozwalają szybko wykryć ubytki, a dzięki temu sięgnąć po odpowiednie rozwiązania.
- Najważniejsza jest profilaktyka zdrowotna. Pamiętajmy, że korzystanie ze słuchawek, szczególnie wewnątrzusznych, jest bardzo szkodliwe, szczególnie, gdy głośność ustawiona została na zbyt dużym poziomie i to w taki sposób, że już po kilku minutach słuchania muzyki pojawia się dzwonienie w uszach. To samo dotyczy udziału w głośnych koncertach oraz zabawy w hałaśliwych klubach i dyskotekach.
- W przypadku hałasu, na który nie mamy wpływu, np. w miejscu pracy, jedyną ochroną mogą okazać się indywidualne ochronniki słuchu, wykonane na miarę, wygodne i proste w obsłudze. Zapewniają możliwość komunikacji między pracownikami oraz słyszalność maszyn i sygnałów ostrzegawczych. Są także bardziej ekonomiczne niż jednorazowe zatyczki do uszu.
Nie strać słuchu w pracy
Hałas jest najpowszechniejszym czynnikiem szkodliwym środowiska pracy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku 2012 zagrożonym nim było niemal 200 tys. pracowników (Opracowanie statystyczne: Warunki pracy w 2012 r. Wydawnictwo GUS, Warszawa 2013 r.), szczególnie w branżach przetwórstwa przemysłowego, górnictwie i budownictwie.
Zgodnie z przepisami, jeśli hałas w miejscu pracy przekracza dopuszczalny poziom 85 dB(A), pracodawca ma obowiązek wyposażyć pracowników w środki ochrony słuchu, np. w indywidualne ochronniki słuchu. Trzeba wiedzieć, że przebywanie w hałasie o takim poziomie wiąże się bowiem z ryzykiem trwałego uszkodzenia słuchu.
Jak to możliwe? Przykład: młot pneumatyczny, jedno z głośniejszych urządzeń budowlanych, generować może dźwięk o poziomie nawet 110 dB. Tak duży hałas jest już bliski progu, którego przekroczenie grozi nieodwracalnymi uszkodzeniami komórek słuchowych (próg ten wynosi 130 dB).